Co powoduje, że nie zabijamy z miłości? Według mnie często, brak zgody na posiadanie broni. Nie wolno kusić losu, bo można go naprawdę skusić. Bo gdyby mężczyznę po kłótni ze swoją partnerką, zamknięto z piękną kobietą w jednym pokoju… ile musiałby mieć w sobie zdrowego rozsądku i wewnętrznej siły, żeby nic złego nie zrobić.
Dlatego mówi się, że jak sobie nie wierzysz, nie prowokuj losu. To jest sposób. Jak nie chcę jeść słodyczy, to ich nie kupuję. A jak kupię to zawsze je zjem.
Czasami sobie myślę, że gdyby dostęp do broni w Polsce był ogólnodostępny, mielibyśmy jatkę na ulicach i w niejednej rodzinie. W kłótni ludzie wygadują różne teksty. Ile razy życzyło się komuś, żeby Cię szlag trafił? A w amoku złości, można zrobić różne złe rzeczy. Dla mnie samo posiadanie broni już prowokuje do jej użycia. W głowie mogą się roić różne złe, niepoprawne myśli… Może ktoś wewnętrznie nam szeptać. To jest moc, o której mogą mówić tylko Ci, którzy to przeżyli…I jeśli masz silną wolę, zdajesz sobie sprawę z tego, że tak nie można, to to opanujesz, a jeśli ulegniesz podszeptom psychiki…..naciskasz na spust.
nameless-enemy.tumblr.com