Kiedy przeszukiwałam dziś informacje w necie na temat książki Haruki Murakamiego pt. „O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu”. Byłam zaskoczona lekko niechlubnymi informacjami na temat tej pozycji. Ktoś napisał, że brakuje jemu w tej książce życia, niepokojów, innych ludzi, książek…
Ja to wszystko czułam między kolejnymi kilometrami pokonywanymi przez autora. Ta krótka książka na temat największej pasji pisarza, mówi według mnie więcej, niż się innym wydaje.
Sądzę, że przekazał treścią książki, przykład na upust emocji, które w nim tkwią. Oprócz pisania książek, autor poszukał sobie wytchnienia od codziennego życia, od natłoku myśli. Bieganie jest jego oddechem, jego powietrzem.
Polecam tą książkę, wszystkim tym, którzy są zmęczeni codziennymi czynnościami, natłokiem myśli, niepokojami, lękami. Warto przebiec się z autorem przez tereny w Stanach Zjednoczonych, Japonii, Grecji, Californi. Kiedy czytałam tą książkę, czułam lekkie powietrze, smak awokado, rześkość wody oraz lekkość myśli.