Zaczynałam pisać kilka razy ten wpis. Nie będę ubierać tego co chcę zrobić w ładne słowa, mniej krzykliwe, delikatne i mało prowokujące. Rzeczywistość jest taka. Chcę zwiedzić kilka opuszczonych szpitali psychiatrycznych. A wszystko dlatego, że poszukuję w takich miejscach prawdy o życiu.
O słabościach człowieka, o jego poplątaniu. Bo życie oprócz słodkich chwil, okraszonych szczęściem, to szereg zmagań z innymi, ze sobą… Kiedy to drugie przeważa to pierwsze już nie jest dobrze. Kończy się to często pobytem w takich miejscach jak to poniżej. To w takich miejscach szukam inspiracji. Tam są ślady ludzi silnych i ludzi słabych, ludzi dobrych i ludzi złych, ludzi samotnych, ludzi pozostawionych często samym sobie. Te historie mnie inspirują. To na dnie ludzkiej duszy szukam mocy.
Opuszczony szpital w Owińskach: