Wczoraj oglądałam wywiad z Kubą Wojewódzkim w programie “W roli głównej”. Usłyszałam zdanie, które mi chodziło po głowie, a które bałam się wypowiedzieć głośno. Kuba spowodował, że wylała się ze mnie prawda, a mianowicie:
Z dnia na dzień w moim życiu pojawia się relatywizm… przestaję czuć emocje i przestaję patrzeć naiwnie na drugiego człowieka. Widzę więcej niż zwykle i czuje mniej niż kiedyś.
Martwiłam się, że tylko ze mną jest coś nie tak. Teraz już wiem, że niektórzy też tak mają.
Kiedy rozglądam się wkoło, kiedy patrzę na ludzi, którzy w pogoni za pseudo uczuciem gonią, raniąc przy tym innych, pozostawiając ich na brzegu rzeki, do głowy przychodzi pytanie, po co?
Przecież namiętność nie może trwać wiecznie, a uczucie wypala się, pozostawiając w jego miejscu spokój, przyzwyczajenie, bliskość i wsparcie. Spokojną przystań, do której warto zacumować, która stanowi fundament naszego życia.