Uważajcie marzenia się spełniają…

Na looksfery.com znalazłam wywiad z Anną Marią Przybysz, która straciła swoje piękne życie w dziwny sposób. Zaczadziła się…Kiedy przeczytałam odpowiedzi na pytania, byłam w lekkim szoku. Jak bardzo wywiad był wymowny, jak bardzo dziewczyna była nieprzewidywalna…tak jak jej śmierć. Być może chciała jak najwięcej przeżyć, w jak najkrótszym czasie…

Pięknie tworzyła, stała przed drzwiami do większego sukcesu…Ale niestety spełniły się jej marzenia. A o czym marzyła? Dla mnie szok. O spokoju ducha, o tym, żeby mieć czas na sen oraz o tym by błąkać się po świecie.

Żyła krótko, intensywnie, zmarła młodo, w niedopowiedziany sposób, przerwała nić twórczego szaleństwa…i odpoczywa. A może błąka się po świecie?

Kim jest Anna Maria Przybysz, znana też jako Kocyk?
O sobie mówi w skrócie :
„Studentka Form Przemysłowych, projektantka i ilustratorka.”

Młoda, kreatywna, coraz bardziej popularna.
Jej grafiki można podziwiać dosłownie wszędzie – w magazynach, na billboardach.
Wyróżniają się lekkością barw, podmuchem delikatnej kobiecości, znalazła swój styl, dzięki czemu jej prace są tak rozpoznawalne.
Postanowiłam więc, zagłębić się odrobinę w jej świat.
Profil Anny Marii na facebooku, również może Was do niego przybliżyć: facebook.com/kocykova
Oraz jej potrfolio na tumblr: annamariaprzybysz.tumblr.com

O to i moja rozmowa z Anną Marią:

Skąd się wziął Kocyk?
Zależy o co pytasz, geneza mojego pseudo jest znana tylko wybrańcom. Ale chyba do mnie pasuje bo nawet moja mama zaczęła mnie tak wołać na obiad. Jeżeli pytasz o to skąd pochodzę, to nie ukrywam – z kosmosu…tak, przeżywa kryzys tożsamości.

Co robiłaś, zanim Ci przerwałam?
PRACOWAŁAM. Tak, pracoholizm to moje drugie imię ostatnimi czasy, oczywiście z wyboru i nie – nie narzekam. Lubię ten stan a doba jest zdecydowanie za krótka. Chciałabym zrobić tak dużo, ale ze względu na perfekcjonizm jest to niewykonalne, chociaż czasami rzucam wszystko i mnie nie ma.

Wiecej na http://www.looksfery.com/artykul/233


Ilustracja: Anna Maria Przybysz


Ilustracja: Anna Maria Przybysz

Dodaj komentarz