Czy nasza inteligencja, bezwzględność, upór, nasze zmysły zatopione w codzienności, za pomocą których możemy odbierać bodźce tego i tamtego świata, są dowodem na to, że jesteśmy istotami wyjątkowymi?
Dlaczego pomimo naszych pseudo walorów, często zachowujemy się gorzej od zwierząt? Pomimo tego, że zwierze jest nieświadome, mając jedynie wyostrzony instynkt, ale ograniczoną inteligencje, często ma w sobie dużo pokory i miłości, a atakuje jedynie wtedy, kiedy się broni.
Niesyty my mając w sobie tyle funkcjonalnych cech, otwarty umysł, wybujałą świadomość, zachowujemy się jak istoty ograniczone i bezmyślne. Błądzimy w bagnie codziennego życia, wciągając w nie innych, tych, którzy jeszcze mają resztki człowieczeństwa. Nasze bagno jest często finałem życia zwierząt i innych istot żyjących na świecie.
Czy zastanawiał się ktoś kiedyś przed zabiciem owada, czy warto? Nasz odruch jest bezwarunkowy, zabijamy odruchowo, tak jakbyśmy mięli to we krwi. Dobrze zdać sobie z tego sprawę… Z ulotności chwili, życia, nawet owadów… Dziś jesteś, a jutro ciebie nie ma. Dziś widzisz, a jutro możesz zatopić się w wiecznej ciemności, zamroczonej bezwładnością i niemocą.
Życie to bańka mydlana, o które warto walczyć każdego dnia. Tak, żeby przeżyć je najpiękniej, żeby w chwili odejścia być pogodzonym ze sobą i ze światem. Wtedy sens tego wszystkiego nabiera większego znaczenia. Oczy dogasają, ale mimo to chcą zobaczyć cień nadziei , że przeżyliśmy pięknie. Choć słuch zanika, chcemy słyszeć same dobre rzeczy od najbliższych. Choć dłonie odmawiają posłuszeństwa, chcemy wiedzieć, że życie nie opiera się na zagarnianiu jak największej ilości dóbr, choć nogi przestają funkcjonować, chcemy mieć pewność, że kierowały nas w odpowiednim kierunku. Choć serce i umysł dogasa, chcemy mieć pewność, że biło całą swoja mocą, że żyliśmy pełną piersią, że żyliśmy zgodnie z naszym wewnętrznym ja.
Zdjęcia z wystawy fotograficznej Sławka Sajkowskiego pt.”Cisza”.