Kto wygrzewa się w świetle Szymborskiej?

Michał Rusinek zaczął wygrzewać się w świetle Wisławy Szymborskiej. Chyliłam do niego czoło i nigdy bym tego nie komentowała, do czasu, kiedy dowiedziałam się, że wydał książkę – Wierszyki Domowe …. w niespełna rok po śmierci autorki, którą promuje w mediach. Teraz kiedy wszystkie umysły skierowane są w kierunku zmarłej poetki i tym samym w jego kierunku. Dlaczego zabiera jej czas?

Coraz bardziej dobija mnie takie konsumpcyjne podejście do każdego tematu. Każdy orze jak może. Ale bez przesady, sądzę, że akurat te pięć, dziesięć czy piętnaście minut warto byłoby pozostawić noblistce. Szkoda, że tak szybko, na jej barkach ktoś buduje swój kapitał, swoją markę. Może warto było poczekać, ale później nie miałoby to pewnie sensu, bo kto by pamiętał kto to jest pan Rusinek….

Sekretarz, który buduje swoją markę na zmarłej poetce…..Niestety tak to odebrałam, może się mylę…ale ile razy można się mylić?

Czy wszys­tko po­zos­ta­nie tak sa­mo, kiedy mnie już nie będzie? Czy książki od­wykną od do­tyku moich rąk, czy suk­nie za­pomną o za­pachu mo­jego ciała? A ludzie? Przez chwilę będą mówić o mnie, będą dzi­wić się mo­jej śmier­ci – za­pomną. Nie łudźmy się, przy­jacielu, ludzie pog­rze­bią nas w pa­mięci równie szyb­ko, jak pog­rze­bią w ziemi nasze ciała. Nasz ból, nasza miłość, wszys­tkie nasze prag­nienia odejdą ra­zem z na­mi i nie zos­ta­nie po nich na­wet pus­te miej­sce. Na ziemi nie ma pus­tych miej­sc (H. Poświatowska)

tumblr_m6cetl8tPM1qdsn9to1_500

Tagi:

Dodaj komentarz