Chyba muszę wrzucić trochę koloru na mój blog. Przecież wiosna idzie i niepowtarzalny zapach rozprzestrzenia się w powietrzu. Nie można tego przespać, ten czas jest bezpowrotny. Warto o tym pamiętać i cieszyć się. Choć mój wewnętrzny mrok zalewa to co piszę w kolejnej książce, jednak na zewnątrz chciałabym dać Wam więcej optymizmu.
Kiedy czytam blogi osób uprawiających sport, żyjących fit itd… zauważam jak chętnie czytacie takie wpisy, jak dobrze czytać jest coś pozytywnego, obiecuję, że jeżeli tylko będę miała powód, od razu coś tutaj napiszę.
Milczałam długo, ponieważ mam takie momenty w swoim życiu, że tracę wiarę we wszystko… ale później poczytam to i tamto, przypomnę sobie to i owo i już jest mi lepiej.
Ostatnio przypominałam sobie filmy Wood’ego Allena i szczerze przyznam, że wprowadził mnie w wiosenny nastrój i ciesze się z tego. Film “Zbrodnie i wykroczenia”, “Nowojorskie opowieści”, “Melinda i Melinda” są rewelacyjne. Choć, żeby zachować równowagę zrobiłam sobie listę dramatów psychologicznych, a tutaj odświeżyłam sobie “Czerwony” – “Trzy kolory” Kieślowskiego, ponownie zobaczyłam “Podwójne życie Weroniki”.
Mam jednak radę, cieszcie się życiem.