Wspominałam…a moje wspomnienia okazało się, mają się nijak, do rzeczywistości. Podejrzewam, że macie bardzo podobnie, że kiedy myślicie, szczególnie o dzieciństwie, robi się wam ciepło na sercu…Odczuwalne są uczucia wyższe, tęsknota, a często chęć spotkania z ważnymi dla nas w tamtym czasie osobami. Niezależnie czy miały kitki na głowie, czy grzywkę przeczesaną na bok…wspomnienia powracają. Są cukierkowe, są bezkrytyczne, delikatne i ciepłe. Co dzieje się dalej?
Życie czasami sprawia samo, że na swojej drodze spotykasz ową koleżankę, z chłopakami jest inaczej… Zaraz napiszę dlaczego. Spotykasz swoją dziecięcą przyjaciółkę i co?
I rozczarowanie. Oczywiście nie będę generalizować…. Ale w większości przypadków jest bardzo podobnie. Wiadomo, że na sto osób, dwie będą pisały lewą ręką…
I co dalej? A więc spotykasz taką osobę, chcesz pobiec z tego szczęścia w jej kierunku… biegniesz, biegniesz, a na końcu…..dostajesz policzek. Policzek w postaci słów, gestów, spojrzeń itd…
Dowiadujesz się, że ta osoba skończyła pedagogikę lub jeszcze bardziej „wyszukane” studia…i nie bardzo ma chyba ochotę rozmawiać z kimś takim jak ty (niezależnie od tego, czy skończyłeś Harvard)… Robi ci się przykro, głupio, czujesz się oszukany, że swoje dzieciństwo, swoją dziecięcą naiwność poświęciłeś takiej gnidzie.
PS. Nie mam nic do pedagogiki, to przypadkowy przykład. A jeżeli chodzi o chłopaków….jest inaczej. Mężczyźni z reguły mają gdzieś, wywyższanie się…
thethinkingtank.tumblr.com