Każdy potrzebuje drugiej szansy. Niestety nie zawsze jest nam dana. Błądzimy, próbujemy, czasami przesadzamy, chcemy życie połykać garściami…i bywa tak, że coś nam może utkwić w przełyku… Możemy mieć szczęście, że nam ktoś pomoże lub los będzie dla nas łaskawy…a może być tak, że zadławienie będzie ze skutkiem śmiertelnym. Wypadałoby zapytać, jak żyć?
Wystarczy rozglądać się, widzieć, czuć, nie ranić innych, mieć w sobie pokorę i umieć wybierać. Albo wystarczy MYŚLEĆ.
Wiecie co jest najdziwniejsze? Że kara jaka przychodzi jest podwójna, w postaci kary samej w sobie i linczu społeczeństwa…na to trudno poradzić. Możemy odpowiadać za siebie, ale nie możemy odpowiadać za innych, za ogół. Jednak, gdyby każdy posprzątał swoje prywatne podwórko…byłoby dużo czyściej i przestronniej.
Potwierdza się jedno, że nie można szarżować z życiem…
Dajmy jednak spokój Zientarskiemu. On i tak został mocno poturbowany przez życie.
thethinkingtank.tumblr.com/post/38566729769