Krótka pamięć i ograniczenie, nie powinny mieć miejsca, ale cały czas dają o sobie znać. Tyle czytamy o kreatywności, z jednej strony jest moda na nią, a z drugiej boimy się jej i zamykamy na inne postrzeganie danych zjawisk.
Nadal żyjemy od do, nic ponad. A ponad istnieje.
Żebyśmy mieli choć świadomość, że istnieje, żebyśmy przyznali się do tego, że może sami nie jesteśmy kreatywni, ale może wyobraźnia u innych jest interesująca i sprawia, że nawet nasz świat jest ciekawszy. Myślę jednak, że akceptacja kreatywności u innych ciągle nam nie grozi. Jesteśmy zazdrośni o wyobraźnię innych. Przypatrujemy się im i bagatelizujemy, starając się w ten sposób zmarginalizować osobowość osób niebanalnych. Wiele osób, które coś osiągnęły, musiały wynieść się ze społeczeństw, które nie doceniały ich inności. Podczas kiedy w dalekich zakątkach świata, zostali przyjęci z otwartymi ramionami.
Specjalnie piszę, że w innych zakątkach świata, bo w Polsce też nam to nie grozi. Mamy jakiś problem z akceptacją talentu i inności u innych. Nie jesteśmy w stanie podarować im tego. Zazdrościmy i ośmieszamy, tylko po to, żeby podnieść swoje morale, które najczęściej jest bliskie zeru. Takich ograniczonych środowisk jest dużo. Nie wierzę, żeby to się zmieniło.