Czy Czesi są po to, żeby rozśmieszać Polaków?

Potrzebuję już wiosny. Ciepła, słońca. Teraz bardziej niż kiedykolwiek czuję krótką dobę i szary klimat. Nie wiem czy ma to związek z wiekiem, który gna przed siebie (czy tego chcę, czy nie). A taka aura sprzyja rozmyślaniu i demonizowaniu swoich codziennych problemów. Kiedy jest wiosna to wszystko jakby jest mniej tragiczne. No Ameryki nie odkryłam, ale musiałam to napisać.

Cały czas siebie poznaję i szczerze przyznam wolałam siebie tą, sprzed dwóch lat. Mam nadzieję, że nie jest to stan chroniczny. Żeby zmienić trochę swoje podejście do rzeczywistości, przeczytałam książkę „Siła Dobra” o filozofii Dalajlamy. Ratuję się jak mogę. Świadomie chcę zmienić moje obecne postrzeganie świata. Nie godzę się z marudzeniem. Teraz zaczęłam czytać książkę Mariusza Szczygła „Laska nebeska” – co znaczy miłość niebiańska. Zaczęło się sympatycznie. Myślę, że ten dobry klimat udzieli mi się trochę. Idąc tropami Szczygła dotarłam do książki „Praskie opowieści” – ta książka będzie kolejna. Szczygieł powiedział, że Czesi są po to, żeby rozśmieszać Polaków. Coś w tym jest. Ja osobiście mam same miłe wspomnienia i odczucia związane z serialami, które oglądałam jako dziecko „Pod jednym dachem” oraz „Kobieta za ladą”. Oby literatura pomogła.

 

7586359.3

Tagi: