Świąteczne dni były bardzo leniwe. Takie lubię. Odpoczywam wtedy, kiedy zaszyję się w swoich ścianach… Coś wtedy czytam, oglądam… Teraz wybrałam trzy filmy. Debiutanci, Kontrabanda i Chloe. Ten ostatni to film o zazdrości, oraz o tym jak bardzo może wpłynąć na logiczne myślenie. Wtedy każdy dzień kręci się w imię obsesji, która dominuje w każdym zachowaniu. Jest tylko jeden cel. Aby zdemaskować bliską osobę. Do czego można się posunąć?
Właśnie dlatego warto zobaczyć film Chloe. Może nie powala na kolana, ale daje dużo do myślenia. To obraz przesiąknięty erotyzmem…który smacznie zabarwia chwile. Tą w trakcie i po 🙂
Egoyan porusza ciekawe problemy dotyczące związków, zadaje frapujące pytania na temat miłości, fascynacji, dotyka niewygodnych kwestii z zakresu seksualności.
Może film pozbawiony jest głębi tak jak piszą w necie, ale jakiej głębi można doszukiwać się w zdradzie….
Film polecam.
fot.filmweb.pl