To, że Angelika Cebula jest ciekawą osobą poczułam od razu, kiedy zobaczyłam jej pracę przesłaną na konkurs Placebo. Byłam bardzo ciekawa jak ona interpretuje swoją pracę, a teraz okładkę mojej najnowszej książki “Placebo”. Musiałam o to zapytać. I zapytałam.
Kim jest Angelika Cebula?
Angelika Cebula, urodzona 30 lipca 1994 roku. Pisze wiersze, maluje, tworzy grafiki, działa w radiu. Od niedawna interesuje się artystami związanymi z polską psychodelią. Studentka trzeciego roku dziennikarstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od października zaczyna drugi kierunek studiów związany z grafiką komputerową i designem. Laureatka kilku konkursów literackich i plastycznych. Chce zwiedzić Meksyk i Syberię. Jej marzeniem jest napisanie książki i własna galeria.
Kiedy zobaczyłam Twoją pracę na konkurs „Placebo”, rozbiła w głowie mój plan . Zgłosiłaś ją trochę później niż inni autorzy prac, które miałam ochotę wskazać. Skąd dowiedziałaś się o konkursie? I jaka była pierwsza myśl?
Dowiedziałam się całkiem przypadkiem. Koleżanka wzięła udział w tym facebookowym wydarzeniu. Byłam ciekawa co to. Więc zerknęłam. Tak się złożyło, że od liceum nie brałam udziału w żadnym konkursie. Tym razem zrobiłam grafikę, która wydawało mi się, że idealnie pasuje. Długo się nie zastanawiałam i wysłałam. Nawet nikomu o niczym nie mówiłam. To było coś spontanicznego. Na nic nie liczyłam. Podobno to optymistyczne podejście, bo nigdy się nie rozczarujemy ☺.
Wiesz… cieszyłam się, kiedy jury wskazywało Twoją pracę…coraz bardziej utwierdzałam się w swoim przekonaniu. Choć jak pewnie widziałaś sporo było ciekawych propozycji. Jak rozumiesz Placebo? Jestem ciekawa.
Grafika, która jest obecnie okładką książki była efektem mojego ówczesnego samopoczucia. Wchodziłam wtedy w nowe środowisko. Byłam świeżo po zmianie uczelni, miasta. Czułam się samotna. Przybierałam coraz to różne powłoki. Po trosze chciałam się dopasować do otoczenia. Kierowała mną potrzeba akceptacji. Te powłoki, maski widać na mojej pracy.
Placebo jest dla mnie właśnie takimi powłokami, wmawianiem sobie czegoś, kreowaniem różnych osobowości, ułudą.
Balansujesz po tej ciemnej stronie naszego życia. Twoje prace mówią o skrywanych przez nas światach. Skąd czerpiesz inspiracje?
To trudne pytanie. Bo ja tak naprawdę nie sądzę bym miała coś wspólnego z mrokiem. To chyba moja podświadomość chce mnie do tego przekonać. Bo jak teraz się zastanowiłam, to w mojej twórczości nie ma prawie nic radosnego. Czym się inspiruję? Chyba moimi snami. Nieraz jest tak, że coś mi się śni. Zapisuję to i pozniej jest obraz. Albo jadę tramwajem i nagle mi się przypomni jakaś sytuacja i jest wiersz. To jest tak, że pomysły same do mnie przychodzą. Od tak. Oczywiście jest paru artystów, których bardzo lubię i cenię ich twórczość, ale staram się nie iść za nimi, żeby nie tworzyć czegoś podobnego.
Napisałaś o sobie: Maluje obrazy, pisze wiersze, fotografuje analogiem. W wolnym czasie projektuje i jest przydomowym grafikiem. A która pasja dominuje?
Żadna pasja nie dominuje. Nie potrafię powiedzieć, to lubię bardziej, a to mniej. To co robię w danej chwili zależy od mojego samopoczucie, ochoty.
Co Angelika lubi robić najbardziej? Czy różnorodność zainteresowań jest wynikiem szukania swojej drogi, czy jesteś tak zachłanna na świat, że chcesz robić w swoim życiu jak najwięcej ?
Gdy byłam mała strasznie mnie wkurzało to, że robię wszystko i nie mogę się skupić na jednym. Tak było od zawsze. Teraz mnie to nie wkurza, chyba znalazłam jakiś konsensus. Zdjęciami uzupełniam swoje wiersze, tworze z nich grafiki. Obrazy maluję z myśli. Moją największą przeszkodą jest czas. Ale chyba to nie tylko mój problem, a połowy społeczeństwa ☺
Możesz skończyć zdanie? Beksiński to….. Pytam o niego bo sama fascynuję się jego pracami. Starałam się jego poznać, dlatego przeczytałam Beksińscy. Portret podwójny.
Beksiński to… super świnka w skórze zwykłej świnki. Haha, to cytat z Załogi G i pierwsze co mi się nasunęło na myśl. Bo to przecież zwykły człowiek był. Jak wszyscy chodził na spacery czy zakupy. Nie miał markerem na czole wypisane ,,Artysta’’, a wielkim artystą był i trzeba mu to przyznać.
Też przeczytałam tę książkę, ale mnie tam bardziej ujął Tomasz Beksiński. Ta cała otoczka wokół niego, psychika, zagmatwanie. To wszystko było jakieś z księżyca.
Faktycznie bardzo ciekawa osoba. Skusiłam się i słuchałam jego trójkowych audycji, które są dostępne w sieci. Szczególnie utkwiła mi w głowie, ta tuż przed jego śmiercią….. klimat specyficzny, w głosie spokój i brak tchnienia… jest w tym magia nadchodzącej śmierci….
Co w przyszłości będzie robiła Angelika Cebula?
Po ostatnim złamaniu nogi, stwierdzam, że nie opłaca się nic planować . Tak więc nic nie planuję. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że na pewno nie chcę mieć spokojnego, sztampowego życia z codziennym rytuałem zrobienia obiadu.
Co lubisz czytać? Musiałam o to zapytać
Książki, które dają mi odpowiedz na pytania i rozwiązują problemy. Lubię jeśli pisarz robi postać z dobrym zapleczem psychologicznym, taką charakterną jak to się dzieje u Dostojewskiego, ale lubię się też pośmiać podczas czytania. Najlepsze do przegonienia smutków są historie Jakuba Wędrowycza. Najchętniej czytam literaturę faktu, biografie, książki psychologiczne. Nie mogę nie wspomnieć o tym, że kocham Charlesa Bukowskiego.
Dziękuję Angelika za rozmowę.