Ameryka, Ameryka… Z jednej strony wielka, a z drugiej zbyt mała by pomieścić wielkie nazwiska, które wylewając się często zataczają kręgi i najczęściej cumują w Europie. To ona była i jest kolebką wszystkich najznakomitszych artystów. Większość postaci amerykańskich z szybszym biciem serca myśli o Europie. Jednym z nich był Man Ray, ten amerykański fotograf i reżyser mieszkający w Nowym Jorku tworząc amerykański nurt dadaizmu nierozerwalnie połączył się z Europą, ponieważ właśnie tam nurt miał swój początek. Nie trzeba było długo czekać by fotograf przeprowadził się do Paryża, gdzie zamieszkał w dzielnicy artystów Montparnesse.
Tam wszyscy czuli się jak ryby w wodzie. Począwszy od Salvadora, Millera, Nin, Lee Miller… No właśnie Lee Miller była kilkuletnią partnerką fotografa. Była jego modelką i muzą. Jego fotografie obejmują tematy od jej klasycznego profilu, poprzez pokryte pasami jak zebra akty, grające cieniami rzucanymi przez weneckie rolety, po sugestywne zdjęcia w kostiumach i charakteryzacji złej gejszy. Swoje najlepsze zdjęcia wykonał wtedy kiedy Lee Miller na dobre go opuszczała, wtedy kiedy zrozumiał, że to już koniec…
Współpracował m.in. z Salvadorem Dali.