Muszę przyznać, że miałam duży problem z wybraniem zwycięzców konkursu Moja Natura z Herbal Garden. Przypominam, że jedna z odsłon konkursu, dotyczyła opisania swojej natury. Przesłaliście sporo bardzo ciekawych opisów, w rożnym stylu. Otrzymałam jeden opis męski:) Nie mogłam obok tego przejść obojętnie, tym bardziej, że opis okazał się intrygujący. Według nas najciekawiej swoją naturę opisała Ewa Staśkiewicz, przeczytajcie sami…
Moja natura jest dość diaboliczna. Wewnątrz ciemnego umysłu ścigają się srebrzyste iskierki ciętego poczucia humoru, a wśród nich kroczą dostojnie różnokolorowe nici, które reprezentują oficjalny światopogląd. Kryją się tam również małe talizmany symbolizujące upodobanie do harmonii w świecie, miłość do muzyki, lojalność wobec bliskich. Jak w przyrodzie: znajdą się cechy symbiotyczne i pasożytnicze, znajdą się i drapieżne, ale to przede wszystkim ciągle rozwijające się elementy, które mogą wiele zdziałać 😉 Ewa’s Garden 😉
Z uwagi na bardzo ciekawy i oryginalny opis, pierwsze miejsce zajmuje również Jurek Gniazdowski. To specjalna nagroda dla Pana od nas 😉
Niby jestem mężczyzną, ale i z kobiety coś we mnie się znajdzie. Czasem silny, władczy, a czasem potulny niczym baran. Czasem szczery, prawdomówny, a innym razem odgrywam swoje role jak aktor doskonały. Jestem ojcem, jestem mężem, jestem … Tak trudno być sobą tak do końca, do ostatniej litery mojej męskości. Autentyczność jest w cenie- powiadają, ale dlaczego sami wciąż po nowe rekwizyty jak w teatrze sięgają? Czy to rzeczywistość takie role narzuca, czy może my sami swoja naturę skrywamy i lepiej nam tak po prostu, gdy wyuczone frazy przedstawiamy?
Wybrałyśmy jeszcze trzy wyróżnienia:
Magda Sewastianowicz
Nie ma figury modelki, ni twarzy anioła, nie ma pokazowych nóg, ani nawet rzęs firanek, czy też dłoni łabędzia. Moja Natura jest jednak podatna na sugestie, a przy tym zachowująca własny, niepowtarzalny styl. Bywa miękka, a jednak z charakterem. Niesforna, a przy tym urokliwa. Kocham swoją Naturę, bo pokazuje tę część mojej osobowości, o której nie lubię mówić głośno. To dzięki Niej tańczę na wietrze, pachnę tęsknotą za wakacjami, kawą i fiołkami, uwielbiam przygody i książki. Naturalnie.
Martyna Drynda-Maźniak
W jesienny dzień na przystanku autobusowym spotkałam ją.Wpatrzona przed siebie z dumnie podniesioną głową zdawała się panować nad życiem.Błysk w oku i lekko uniesione kąciku ust sprawiały wrażenie jakby się uśmiechała.Entuzjazm bił od niej a poczucie humoru,które niewątpliwie posiadała sprawiało,że była osobą z którą chciało się przebywać.Przebojowa ale bez kiczu i seksowna w najbardziej przyzwoity sposób.Na co czekała-na prawdziwą miłość,która miała nadejść. Oto cała ja-zewnętrznie przebojowa i energetyczna ale w środku stonowana i wyważona.Każdy krok jest zaplanowany aby zminimalizować ryzyko upadku.Tylko czasem wśród przyjaciół wychodzi na jaw moja dzika natura,targana emocjami i energią życia,która chce bawić się i tańczyć nie dbając o jutro.Ot taki mix kobiecości i dziewczęcej natury pełnej szaleństw i kaprysów to cała ja.Ale przecież kobieta zmienną jest:-)
Dominika Zdęba
Moją naturą jest wieczorny spacer,zatopiony w ciszy.Jedyny moment wytchnienia i spokoju,gdzie można odetchnąć świeżym powietrzem,zerkając na tarczę srebrzystego księżyca.Usiąść spokojnie na ławkę,przyglądając się jak świat zasypia i tonie w marzeniach . 🙂